Edukacja nie zawsze jest drogą do sukcesu
Ot taki Edison, (człowiek bez wykształcenia) miewał takie podejście do życia – nie interesuje mnie jak się po łacinie wymawia ” żarówka” , ważne że świeci w mej głowie! Dziwne – nie do końca, okazuje się bowiem nie od dziś, że system edukacyjny, który tak naprawdę nie zmienił się od ponad stu lat, tworzy ludzi mało kreatywnych. Ci co odnoszą sukcesy, o czym rzadko wspominają uczelniani profesorzy. Mało tego, uniwersytety nie istniałby tak okazałe gdyby nie ludzie bez wykształcenia – co jest de facto paradoksem. Do ludzi wielkich bez wykształcenia można zaliczyć : „ Edison’a, Bill’a Gates’a, Steve’ Jobs’a…” i można by tak długo wymieniać, nawet fakt że sławetny Albert Einstein miał mnóstwo kłopotów w szkole, że o Izaaku Newtonie nie wspomnieć (kto czytał biografię ten zrozumiał zapewne). Często więc odnosi się wrażenie że rozmaite uczelnie istnieją tylko dla samych siebie, nie wnosząc niemal nic do rozwoju społecznego. Często są to miejsca etatów dla ludzi, którzy są mało kreatywni. Oczywiście nie należy generalizować, niemniej wielki dysonans między rynkiem pracy a ofertą edukacyjną ewidentnie to ukazuje. Paradoksalnie ów dysonans ma miejsce nie tylko w Polskim systemie edukacyjnym. Ta przypadłość dotknęła wielu krajów z kręgu kulturowego zachodu.